Galerie użytkownika: Agatachecktravel
Granada jak w bajce
Zaktualizowane 13 lata temu
Granada to przepiękne miejsce, powstał tu w wieku XVI powstał tu zespół pałacowy Alhambra (czerwony zamek) – wizytówka miasta i jedno z najpiękniejszych miejsc Europy. Cały kompleks okalają potężne mury zwieńczone 27-oma wieżami, wewnątrz znajduje się kilka obiektów – pałac Karola V, Alcazaba (najstarsza część obiektu) i dziedzińce: Lwów i Mirtowy.
Zespół uznawany jest za jedno z najpiękniejszych dzieł sztuki muzułmańskiej - rzeźby, arabeski, płaskorzeźby i wyjątkowo bogate zdobienia wewnątrz budynków. Sama nazwa Alhambra oznacza czerwony zamek i nawiązuje do zabarwienia gliny, którą wyłożony jest zamek. W Alhambrze zawsze brakuje czasu, to miejsce bardzo chętnie odwiedzane przez tłoczących się przy każdym obiekcie turystów. Gdy jednak już dotrzemy na szczyt pochłoną nas bajeczne ogrody Generalife i zapomnimy o wszystkich niedogodnościach. To jest miejsce, które trzeba w życiu zobaczyć. Widoki są piękne, pod stopami pałacu rozpościera się miasto a za nim majestatyczne Sierra Nevada. I jeszcze praktyczna rada: Alhambra to naprawdę ogromny kompleks, nie da się wprawdzie zgubić, ale warto zaopatrzyć się w wodę i coś na ząb. Na miejscu jest tylko mały sklepik z batonami i lodami. Obsługa działa sprawnie, przy kasach są spore kolejki, ale przy zakupie biletu wyznaczają godzinę wejścia, więc nie trzeba koczować przy bramie.
Utworzona: 13 lata temu
Ostatnia Aktualizacja: 13 lata temu Ilość zdjęć: 14 (3.48 MB) Oglądane: 38888 raz(y) Dostępne dla: Każdy |
Na skale, czyli Gibraltar
Zaktualizowane 13 lata temu
Gibraltar naprawdę robi wrażenie. Czułam się tu trochę jak człowiek, trochę jak małpa...
Wyobrażałam sobie, że po wejściu do rezerwatu ujrzę piękno skał, cudowne widoki i odrobinę dzikości. I niemal się sprawdziło. Widoki rzeczywiście zapierają dech w piersiach. Małpy owszem witają, nie tak serdecznie jak się spodziewałam, ale wolna wola. Po godzinie zwiedzania postanowiłam odpocząć od słońca i napić się trochę wody. Jednak obowiązują tu pewne procedury. Jeśli człowiek chce coś zjeść lub się napić musi wejść do specjalnego terrarium, żeby nie drażnić małp. Tak więc ja jadłam w środku, a moi towarzysze gibraltarskiej wycieczki oblegali terrarium dookoła.
Utworzona: 13 lata temu
Ostatnia Aktualizacja: 13 lata temu Ilość zdjęć: 20 (3.11 MB) Oglądane: 57067 raz(y) Dostępne dla: Każdy |
Fuerteventura, czyli na wul...
Zaktualizowane 13 lata temu
Fuerteventura to nie jest miejsce dla klubowiczów i "rozrywkowiczów". Ale widoki są śliczne. Ja lubię zieleń i dla mnie marsjański krajobraz 24 h na dobę to trochę zbyt wiele. Dla odpornych na wysokie temperatury Fuerta może okazać się rajem :). Oczywiście klasyk, wycieczka po wyspie - zalecana. Ale ja doradziłabym trzy miejsca, które zwróciły moją uwagę: wydmy, bazar i Betancuria. Zacznę od najmniej spektakularnego - senegalski bazar w Costa Calma z mnogością podróbek Prady jakich człowiek jeszcze nie wiedział.
To oczywiście nie jest cud świata i trzeba pamiętać, że Senegalczycy chcą przede wszystkim zarobić, ale sam klimat jest ciekawy i można tu spędzić godzinkę. Ze sprzedawcami trzeba się targować, ostatecznie można zapłacić 60% pierwotnej ceny. Betancuria to śliczna wioska. Kościółek jest ładny, ale w Betancurii dla odmiany skupiłabym się na małej włoskiej restauracji – Casa Santa Maria, jedzenie jest tam przepyszne. Obsługa przemiła. Nieopodal mieści się niewielki sklepik, oferujący produkty z alg. Nie wiem, nie testowałam, ale podobno działają na wszystko. No i wydmy w Corralejo. Fantastyczny relaks. Ale żeby tam dotrzeć warto wynająć samochód, nie ma bowiem przystanku autobusowego.
Utworzona: 13 lata temu
Ostatnia Aktualizacja: 13 lata temu Ilość zdjęć: 37 (8.13 MB) Oglądane: 100344 raz(y) Dostępne dla: Każdy |
Sewilla
Zaktualizowane 13 lata temu
Najbardziej znanymi obiektami Sewilli są największa na świecie gotycka katedra Najświętszej Marii Panny i Alkazar - miejsce (co istotne dla turystów) najważniejszych podróżniczych spotkań – Izabelli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego z Kolumbem i Magellanem.Zamek uświetniają przepiękne ogrody.
Piękny jest też Plac Hiszpański, dość młody (XX wiek), lecz utrzymany w stylach barokowym i renesansowym. Plac to właściwie ciąg budynków reprezentujących style charakterystyczne dla rożnych krajów, więc zwiedzanie go jest niezwykle interesujące. Po godzinnej przechadzce w pełnym słońcu można ochłodzić się przy centralnie położonej fontannie. Jeśli będziesz chciał zwiedzić Arenę walk byków pamiętaj o sprawdzeniu dni i godzin otwarcia. Sewilla jest trochę przytłaczająca, oczywiście ma masę zabytków ale bardzo rozrzuconych po mieście, więc dość trudno się ją zwiedza. Warto skupić się na dwóch, trzech punktach, sama katedra zabiera spokojnie ponad trzy godziny. Każdemu należy się chwila relaksu, a na nią najlepiej udać się do jednej z sewilskich kafejek. Niedaleko katedry jest wprawdzie Starbucks, ale… nie wypada wspominać zalet Starbucksa i Sewilli w jednym poście. I jeszcze coś a propos kawy. W jednej z kafejek dowiedziałam się, że Sewilczycy nie znają ice coffee, po złożeniu zamówienia otrzymałam małą czarną kawkę a do niej lód w szklance. Może po prostu mówić trzeba jaśniej.
Utworzona: 13 lata temu
Ostatnia Aktualizacja: 13 lata temu Ilość zdjęć: 11 (2.22 MB) Oglądane: 31385 raz(y) Dostępne dla: Każdy |
Kos - żółwia wyspa
Zaktualizowane 13 lata temu
Kos - mała grecka wyspa archipelagu Dodekanezu. To miejsce typowo wypoczynkowe, przyjemne ale wypoczynkowe. Można tu spędzić aktywnie każdą chwilę, o ile przeznaczysz na wyjazd nie dłużej niż tydzień. Polecam podróż po wyspie quadem albo buggy. Wracając do tego co wyspa kryje. Na wschodzie mieści się miasto Kos obfitujące w zabytki archeologiczne, nad którymi warto się zatrzymać. Są tu świątynia Afrodyty, akropol, teatr i stadion, a także odeon i łaźnie z przepięknymi mozaikami. W Kos podziwiać można również niezwykle urokliwy, platan Hipokratesa – 700-set letnie drzewo, pod którym wedle legendy Mistrz wykładał swym uczniom. To „przesunięcie czasowe” każe uznać tę wieść za bajkową, ale samo drzewo jest naprawdę imponujące. Miasteczko ma wiele restauracyjek i barów, w których całkiem przyjemnie mijają wolne od podróżowania chwile. Z Kos można się równeiż wybrać rejsem do Turcji.
Pomiędzy miastami Kos i Platani mieści się największe na wyspie sanktuarium Asklepiosa – Asklepiejon, wzniesiony w III w. p.n.e. Ruiny obejmują trzy tarasy na wzgórzu - z portykiem, ołtarzem i świątynią, całość wygląda imponująco. W sercu wyspy mieści się Zia – położona na wzgórzu idylla dla miłośników przypraw. Do Zii jedzie się atrakcyjną serpentyną dróg, serce zatrzymuje się w piersiach. Ale cel podróży zazwyczaj jest osiągany. W południowej części wyspy znajdują się plaże Paradise Beach. Może to nie raj, ale są całkiem przyjemne – czysta woda, ładny piasek i pełna infrastruktura turystyczna. Dalej na południe znajdziecie Kefalos – to magiczne miasteczko. To właśnie tu utknęłam swoim quadem tuż pod szczytem. Miasto jest kwintesencją greckiego życia. Nie ma wielu miejsc typowo turystycznych, na każdym kroku można spotkać nie podróżnych a mieszkańców. Klasyczne białe domki i niebieskie framugi, spokój i cisza, a podczas sjesty – miasto wymarłe. Na południu wyspy, w pobliżu Kefalos, swą samotnię znalazła najwspanialsza na wyspie restauracja – Stefanos w Ag. Theologos. Naprawdę smaczne jedzenie i widok nieziemski, można tu spędzić spokojnie parę godzin. Jest jedna rzecz, która męczyła mnie na Kos – nieustannie uporczywy ptasi jazgot, za nic nie mogłam go zlokalizować, szukałam wszędzie, na drzewie, pod drzewem i obok. I nic. Od rana do rana, 24 godziny na dobę. Po powrocie napisałam do Towarzystwa Ornitologicznego i okazało się, że owe ptaki to tak naprawdę żółwie.
Utworzona: 13 lata temu
Ostatnia Aktualizacja: 13 lata temu Ilość zdjęć: 10 (2.34 MB) Oglądane: 29496 raz(y) Dostępne dla: Każdy |