|
Wysłany 21:01 2017-06-08
O sylwetkę to należy dbać przez okrągły rok. Dwa tygodnie wczasów odchudzających to najwyżej poprawią samopoczucie, i to pewnie nie zawsze. Chyba, że będą impulsem do podjęcia stałego wysiłku. I żywieniowego, i fizycznego. Sama wiem, jak trudno się przełamać i zmusić do systematycznych ćwiczeń zamiast szukania alibi w jakiś cudownych pigułkach czy innych herbatkach. Mi pomogły dopiero zajęcia z trenerem personalnym. Wsparcie merytoryczne to jedno, ale dla mnie okazała się ważniejsza motywacja ze strony Patryka, mojego osobistego trenera. Łatwiej jest podjąć wysiłek gdy wiemy, że jeszcze komuś na tym zależy :) |
|
Wysłany 20:04 2017-11-02
Dla mnie to zbedne wydawanie kasy.. lepiej jechac za granice do ciepla poplywac w morzach basenach i poopalac sie w spokoju. A jesli chodzi o odchudzanie to wystarczy isc na diete i cwiczyc cardio... Pamietaj tylko by nie przechodzic na diete z dnia na dzien i nie przesadzic z blonnikiem bo dostaniesz zaparc (wtedy pomoze ci dicopeg 10g) No i pij duzo wody |
|
Wysłany 19:57 2019-11-25
Jak dla mnie fajna propozycja, warto pomyśleć przy aktywności fizycznej o dodatkowym osprzęcie np. takim jak ten https://rehastore.net/pl/produkty-polecane/76-compex-sp-80-gratisy.html . Przyda się takie coś przy kontrolowaniu sportowych wyczynów. |
|
Wysłany 23:23 2020-03-06
Co możesz zdziałać w tydzień? No może zaszczepić sobie systematyczność w ćwiczeniach. Jednak dla mnie to marnowanie pieniędzy. Lepiej je wydać na karnet w siłowni i chodzić cały rok. Na pewno będziesz mieć lepsze efekty niż po takich obozie. Do mnie najbardziej przemawia trening interwałowy. Mega intensywny i dwa razy w tygodniu. Jednak dla początkujących lepszy będzie cardio. Poczytaj trochę na ten temat cityfit.pl/blog/interwal-czy-cardio-jaki-trening-wybrac/ i spróbuj swoich sił. Do tego naprawdę nie trzeba jechać na wczasy odchudzające ;) |