Chcę wynająć mieszkanie - swoje, komuś. I patrzę sobie na zdjęcia z ogłoszeń w sieci, patrzę na swoje zdjecia mieszkania... No jest mega różnica. Moje wygląda tak, że sama bym nie chciała tam mieszkać. A przecież mieszkam, i jest ładnie. A patrząc z zewnątrz, czyli na zdjęcia, zupełnie nie poznaję swojego M... Jakieś rady? Tylko nie firmę od homestagingu, bo to nie na moją kieszeń...

Znasz takie powiedzenie, że kupuje się oczami? Z mieszkaniem jest jak ze wszystkim innym... Jeśli nie wygląda na pierwszy rzut oka ładnie i ciekawie, to drugiego rzutu ktoś może nie zrobić. A w tych programach dekoratorskich to mają często zasadę - dodatki są najważniejsze, bo one robią klimat. Ja nie wynajmuję, nie najmuję, ale mam swoje mieszkanie i wiem, że właśnie zabawa dekoracjami robi bardzo dużo. Od poduszki przez rameczkę po świecznik. Idź do sklepu - np. ostatnie poduchy mam stąd www.indelo.pl/dekoracje-domu-cat-10 i pobaw się takimi drobiazgami. Może i na zdjęciach będzie ładniej;)

To bedzie dobry wybor.

Zalezy jakie beda tego koszta.